Okiem Dietetyka Podcast #18… weganizm, coś więcej niż dieta

Okiem Dietetyka Podcast #18… weganizm, coś więcej niż dieta

Nie da się nie zauważyć rosnącej popularności diet roślinnych. Powodów, dla których ludzie ograniczają produkty odzwierzęce w diecie, jest bardzo wiele. Dziś odpowiemy na pytanie, dlaczego faktycznie warto to robić. Gościem podcastu jest Marcin Rawa – aktywista stowarzyszenia Otwarte Klatki. To naprawdę wyjątkowy odcinek, ponieważ po raz pierwszy w Okiem Dietetyka Podcast pojawia się męski głos, a także wyjście poza tematykę stricte żywieniową.

O czym więc przeczytasz w tym odcinku? Będzie o wpływie nadmiernej konsumpcji mięsa, nabiału oraz jaj na środowisko, a przede wszystkim na los zwierząt hodowlanych. Dowiesz się, jak aktywiści postrzegają osoby, które ograniczają produkty pochodzenia zwierzęcego w diecie, jak przebiega proces wdrażania wegańskich alternatyw na rynek i jak indywidualne decyzje konsumentów i wyborców przekładają się na zmiany systemowe.

Poza tym w styczniu z podcastów dowiesz się:

Historia Marcina

Przygoda Marcina z działaniem w Otwartych Klatkach rozpoczęła się od jego siostry, która była aktywistką w podobnym ugrupowaniu. Jako starszy brat angażował się, początkowo jedynie jako kierowca, później coraz bardziej zagłębiając się w tę tematykę. Ze swoich początków podkreśla, że dużym plusem był fakt otaczania się kręgiem znajomych o równie wysokiej świadomości kuchni roślinnej i weganizmu. To, co uważa za początkowe schody to fakt, że jest facetem, a więc koledzy z pracy różnie na niego patrzyli. Szybko nauczył się podchodzić do tego z dystansem. Sam twierdzi, że na szczęście taki pogląd się zmienia. Za istotne czynniki, które przekonują jego męskie towarzystwo do roślinnego jedzenia, uważa przede wszystkim aspekty zdrowotne. Wspomniał także o kwestiach smakowych – gdy osoba jedząca tradycyjnie trafi na naprawdę smaczny posiłek roślinny, jest bardziej skłonna, by podjąć podobną decyzję ponownie. Dieta Marcina ulegała stopniowym przekształceniom – od diety wegetariańskiej do obecnego flexiweganizmu, czyli weganizmu o elastycznym podejściu.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki

Stowarzyszenie Otwarte Klatki powstało w 2012 roku, początkowo jako grupa przyjaciół z różnych miast, którzy stwierdzili, że chcą działać ze wspólną ideą. Obecnie jest to organizacja ogólnopolska zrzeszająca osoby, które chcą zmieniać los zwierząt. Od 3 lat Otwarte Klatki są częścią większej międzynarodowej organizacji, dzięki czemu działania rozszerzyły się na Danię, Litwę, Ukrainę, Białoruś, Wielką Brytanię, Rosję. Głównym celem Otwartych Klatek jest zapobieganie cierpieniu zwierząt poprzez wprowadzanie systemowych zmian społecznych, dokumentowanie warunków chowu przemysłowego oraz edukację promującą pozytywne działania wobec zwierząt. U podwalin tych działań stoi zdanie: konsument ma prawo wiedzieć.

Działania systemowe vs indywidualne

Działań systemowych nie da się rozgraniczyć od zmian indywidualnych. Wydaje się, że działania systemowe przynoszą większy efekt, jednak aby przekonać do nich ludzi, konieczne jest także podniesienie świadomości indywidualnych jednostek. Odsetek osób ograniczających mięso czy produkty odzwierzęce stale rośnie. Taka tendencja mocno kształtuje rynek, czego przykładem jest chociażby niedawny projekt ustawy “Piątka dla zwierząt”.

Weganizm jako styl życia

Ciężko jest generalizować, czym jest weganizm dla działaczy Otwartych Klatek. Jednak ujmowanie tej definicji wyłącznie w aspekcie diety wydaje się zdecydowanie niewystarczające. Marcin zaznaczył, że postrzeganie weganizmu jako czegoś więcej niż diety poszło w nieodpowiednim kierunku. Czasami dla niektórych ludzi ważniejsze jest określenie się weganinem niż faktyczne działania w dobrym kierunku. W istocie weganizm, u którego podstaw stoi unikanie cierpienia zwierząt, niesie za sobą szereg innych działań jak unikanie skórzanych ubrań czy kosmetyków testowanych na zwierzętach. Jednak ciągłe podnoszenie poprzeczki coraz wyżej, by zasłużyć na miano “weganina” może być zniechęcające dla osób, które chciałyby zrobić coś w dobrym kierunku.

Takie rygorystyczne podejście może doprowadzić do roślinnego ekstremizmu. Łatwo zauważyć to na forach czy internetowych grupach dyskusyjnych, gdzie pojawia się dużo negatywnych emocji. Jak tylko osoba na diecie wegetariańskiej, nawet nieświadomie, zje ser z podpuszczką, wylewa się na nią fala nienawiści, co może doprowadzić jedynie do jej zniechęcenia. Warto wiedzieć, że już ograniczenie produktów odzwierzęcych robi różnice, a nie tylko wierne odtwarzanie niespisanych zasad rygorystycznego weganizmu. Efektem takich działań jest skala – wyobraźmy sobie 10 takich Kowalskich, którzy postanawiają w każdy poniedziałek nie jeść mięsa. W zamian za to sięgają po produkty roślinne. W ten sposób kształtują potrzebę na rynku, właśnie w kierunku roślinnych decyzji. Zamienniki roślinne są nie tylko dla wegan, to jest produkt dla każdego!

niedobory w diecie wegańskiej

Rynek zamienników roślinnych

Dieta roślinna staje się trendem, nasilającym się z roku na rok. Takie działania konsumentów oddziałują na ofertę firm. Dobrym przykładem są restauracje. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy umawiamy się z grupą znajomych, gdzie choćby jedna osoba nie je mięsa. Jeżeli restauracja nie będzie oferowała żadnego dania roślinnego, prawdopodobnie grupa wybierze inne miejsce na spotkanie, by każdy czuł się komfortowo. Otwarte Klatki prowadzą projekt Chefs For Change – cykl roślinnych kolacji charytatywnych z udziałem ambasadorów kampanii. Celem jest to, aby odczarować dietę roślinną, by stała się ona powszechnym wyborem. Kampania skierowana jest zarówno do konsumentów, jak i kucharzy, którzy mogą dzięki temu lepiej odpowiadać na ich potrzeby.

Obecnie nawet firmy, które produkują mięso, wprowadzają zamienniki roślinne, inwestują w badania na temat alternatyw jak mięso z probówki. Wielu wegan kwestionuje sens takich działań w myśl zasady, że nie wspieramy kogoś, kto odpowiada za tak wiele cierpienia zwierząt. Nie kupują pasztetu sojowego od producenta wędlin, nie pójdą po wegańskiego burgera do sieciowej restauracji serwującej głównie mięsa. Z uwagi na to, że stoimy na progu katastrofy ekologicznej, jeśli te zmiany nie szłyby w takim właśnie kierunku, nasze dzieci i wnuki nie nie miałyby możliwości wartościowego odżywiania bez szkody dla planety! Takie rozwiązania jak kabanosy wege od Tarczyńskiego obok mięsnych czy Magda Jogurty, które zrobiły roślinną rewolucję i zrezygnowały z nabiału zwierzęcego, są bardzo korzystne.

Produkcja przemysłowa nabiału i jajek

Podstawowym problemem wegan wobec produkcji przemysłowej nabiału i jajek jest los zwierzęcia, gdy staje się zbyt mało efektywne – na końcu życia czeka je po prostu rzeźnia. Drugą sprawą jest eksploatacja zwierząt. Aby mleko i jajka były tanie, konieczne jest obcięcie kosztów. W przypadku kur niosek jest to stłoczenie w klatkach, na niewielkiej przestrzeni, bez wychodzenia na zewnątrz. Krowa, aby dawała mleko, musi mieć cielaka. Dlatego na początku musi zostać siłą zapłodniona, po czym cielak zostaje jej odebrany, ponieważ wyprodukowane mleko jest potrzebne ludziom. Wiąże się to z poznanym już stresem separacyjnym i ogromnym cierpieniem. Na końcu ponownie – czeka je rzeźnia. Na stronie Otwartych Klatek znajdziecie artykuł o znamiennym tytule „Ile bólu zmieści się w szklance mleka”, odpowiadający na pytanie: jaki jest faktyczny koszt wyprodukowania szklanki mleka.

Produkty, które znajdziemy na sklepowych półkach, zwykle pochodzą z produkcji przemysłowej, gdzie zwierzęta są traktowane jako towar, a nie jako istoty żyjące. W kwestii jajek jesteśmy w stanie znaleźć lepszą opcję, jak chociażby dostawca ze wsi lub wybranie jajka z numerem 0 czy 1. Szerokim łukiem powinniśmy omijać jajka z numerem 3, czyli z chowu klatkowego. W kwestii mleka ciężko rozgraniczyć jakąś lepszą i gorszą opcję. Świetne są po prostu roślinne alternatywy. W tej kwestii mamy już coraz więcej do wyboru. Z poprzednich odcinków dowiesz się jak wybrać dobre zamienniki pod względem odżywczym.

Aby wspierać mieszkańców sąsiadujących z fermami przemysłowymi, powstała kampania STOP Fermom Przemysłowym. Warto pamiętać o tym, że duża produkcja to nie jest już rolnictwo, tylko przemysł.

Koszt wyprodukowania mięsa

W internecie krąży wiele grafik, które informują o zużyciu zasobów (np. wody) i emisji CO2 w wyniku produkcji produktów zwierzęcych. Ile jest w tym prawdy? Aby wyżywić zwierzę, należy wyhodować rośliny, które przerobione zostaną na paszę. Gdyby pominąć etap żywienia zwierzęcia, moglibyśmy wykarmić dużo więcej ludzi samymi roślinami. Zwierzę, zanim będzie gotowe do spożycia, samo musi zjeść wystarczająco dużo paszy. Jest to bardzo nieefektywny sposób wykorzystania roślin. Do tego dochodzi kwestia wycinania lasów pod uprawę roślin na paszę oraz emisja gazów cieplarnianych, którą zwiększa produkcja mięsa. Wykorzystanie zasobów wody to nie tylko karmienie zwierzęcia, ale również podlewanie roślin, które zostają przerobione na paszę.

W Polsce coraz więcej osób ograniczają spożycie mięsa lub całkowicie eliminują je z diety. Wśród młodych osób jest to ponad 10%. Być może jest to jeden z powodów, przez które wzrosło spożycie nabiału. Ludzie, którzy nie interesują się kulinariami, a chcą zamienić mięso na inne źródło białka, najpewniej wybiorą to, co znają, np. zamienią szynkę na ser na kanapce. Strączki nie dla wszystkich są oswojonym produktem. Jeśli będzie to nabiał, to odżywczo nasza dieta nadal będzie na dobrym poziomie. Bez wiedzy żywieniowej moglibyśmy zjeść same ziemniaczki z surówką, schabowego odpuścić i w dłuższej perspektywie nabawić się niedoborów.

fasola to dobre źródło białka w gulaszu wegańskim

Zdrowotny aspekt weganizmu

Wiemy, że ograniczenie spożycia produktów odzwierzęcych pozytywnie wpływa na zdrowie. Mamy tutaj do czynienia z redukcją spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych, zmniejszeniem ryzyka cukrzycy, otyłości i nowotworów w kontekście spożycia dużej ilości błonnika, strączków i orzechów na dobrze zbilansowanej wegańskiej diecie. Otwarte Klatki współpracują z dietetykami i pokazują zdrowotną część weganizmu. Dla sportowców została przygotowana dedykowana kampania Jasna Strona Mocy z poradami żywieniowymi i treningowymi, przygotowany we współpracy z Damianem Parolem. Otwartym Klatkom zależy na wiarygodnych źródłach informacji, więc trzymają się wiedzy opartej na badaniach i nauce. Przez Jasną Stronę Mocy chcą pokazać, że można uprawiać sport na diecie roślinnej zarówno na poziomie amatorskim, jak i zawodowym. Podobnie jak w Chefs For Change kampania ma swoich ambasadorów, którzy w tym przypadku reprezentują różne dyscypliny sportowe.

Jak pozytywnie oddziaływać na decyzje ludzi?

Niestety w internetowych grupach wciąż pielęgnuje się podziały. Atmosfera walki pomiędzy weganami i wegetarianami jest czasami tak gęsta, że można by było kroić ją nożem. Bombardowanie zdjęciami zmasakrowanych przez przemysł zwierząt to raczej nie najlepszy pomysł na zachęcanie do weganizmu. Kluczem jest to, by być otwartym na ludzi oraz mieć dobry wizerunek. Jeśli będziemy robić kłótnie kelnerowi o łyżkę śmietany do zupy, sprawiamy, że ta dieta wydaje się mało dostępna dla ludzi. Jeżeli czasem wybierzemy wegetariańską zamiast wegańskiej opcji ze względu na lepsze walory smakowe, możemy przekonać innych, że taka dieta nie jest pasmem niesmacznych wyrzeczeń. 

Warto również doceniać wszystkie małe kroki, które sprawiają, że podejmujemy lepsze wybory. Dla kogoś nawet mała zmiana może być ogromnym wyzwaniem i nie należy innych mierzyć własną miarą. Aktywiści działający na rzecz zwierząt nie są ekstremistami, którzy działają zerojedynkowo. Bardzo ważne jest dla nich to elastyczne podejście oraz małe działania, które nie są tak trudne jak gwałtowne rewolucyjne zmiany. 

Co na to firmy?

Otwarte Klatki prowadzą kampanie, które nie zawsze są spójne z interesem firm. Na niektórych stronach jasno wypisują firmy, które np. ciągle są obojętne na krzywdę kur i sprzedają jajka klatkowe. Niektóre z tych sytuacji są trudne, jednak wiele firm dzięki zachęcaniu przez stowarzyszenie zmieniają swoją politykę. Zaczynają zdawać sobie sprawę, że firma to nie tylko produkt, ale również odpowiedzialność społeczna. Uświadamianie to coraz większej liczbie firm daje nadzieję na lepszą przyszłość, dlatego szczerze popieramy działania Otwartych Klatek. Chcesz też?

Więcej informacji i możliwości wsparcia Otwartych Klatek znajdziesz poniżej:

Facebook Otwarte Klatki
Strona Otwartych Klatek
Klub OK – wsparcie finansowe
Darowizna
Wolontariat

Kampanie:
Roślinniejemy
Chefs for Change
Jasna Strona Mocy
Jak one to znoszą
STOP Fermom Przemysłowym

Website | + posts

Newsletter Okiem Dietetyka

.

DIETA POD OKIEM DIETETYKA

KATEGORIE BLOGA

KUP MOJĄ NAJNOWSZĄ KSIĄŻKĘ

×