Okiem Dietetyka Podcast #4 …jak unikać pułapek podczas zakupów spożywczych?

Okiem Dietetyka Podcast #4 …jak unikać pułapek podczas zakupów spożywczych?

W dzisiejszym odcinku podcastu rozmawiam z Anią Makowską, znaną w Internecie jako Doktor Ania. Jest doktorem nauk farmaceutycznych oraz pedagogiem, ma dyplom z dietetyki i  żywienia człowieka, a także ukończyła studia podyplomowe z psychodietetyki. Ponadto jest autorką 3 książek i to właśnie jedna z nich stała się pretekstem do naszej rozmowy. Mowa o „SMART SHOPPING. Kupuj świadomie, żyj zdrowiej” – przeglądu produktów spożywczych dla początkujących, będąca praktycznym poradnikiem na temat zdrowych, świadomych zakupów. Poza tym Doktor Ania słynie z ciętego języka, popularyzowania hashtagów #kiszynkebydż (kiszona kapusta) #kiszynkiukamba (kiszone ogórki) i plebiscytów produktów spożywczych o nazwach FAK of The Year oraz Łel Dan of The Year. Nie będzie więc zaskoczeniem, że poruszymy temat świadomych zakupów i pułapek stawianych na nas przez producentów żywności.

Nowy odcinek Podcastu czeka na Ciebie na platformach podcastowych

W tym miesiącu z podcastu dowiesz się między innymi:

Jak widzisz, omawiamy już trzeci temat z naszej listy! Poprzednie rozmowy są dla Ciebie dostępne w aplikacjach podcastowych, a podsumowanie najważniejszych kwestii znajdziesz w postaci wpisów na blogu.

Dlaczego warto być świadomym konsumentem?

Mogłoby się wydawać, że osoby, które propagują aktywny styl życia, świadome zakupy czy zdrowe gotowanie, robią to z łatwością i od zawsze. Prawda jest jednak taka, że najczęściej dojście do takiego momentu najczęściej jest okupione długotrwałą pracą nad zmianą własnych nawyków, a my widzimy już efekt końcowy. Podobnie jest z Doktor Anią. Nie od zawsze zwracała ona uwagę na składy kupowanych produktów. Początek jej zamiłowania tą dziedziną wiedzy zaczął się wraz z dokuczliwymi kłopotami zdrowotnymi, związanymi z funkcjonowaniem układu pokarmowego. Chcąc samodzielnie sobie pomóc, a także po konsultacjach z lekarzami, zaczęła eliminować produkty, które w jakiś sposób jej szkodziły. W ten oto sposób zaczęła obserwować rynek spożywczy i analizować jakość dostępnych produktów, by następnie dzielić się swoją wiedzą z innymi.

Okazuje się, że podejmując decyzje o rozważnych zakupach, możemy na tym wiele zyskać! Przede wszystkim odczujemy korzyści zdrowotne. Zwłaszcza jeśli zmagamy się z uporczywymi dolegliwościami, które utrudniają nam codzienne życie. Nie trzeba znosić każdego dnia bólu brzucha, jeśli włożymy trochę wysiłku w obserwację własnego organizmu i zmianę sposobu swojego żywienia. Ponadto, świadome wybieranie produktów pozwoli na to, że w przyszłości nie będziemy męczyć się z podobnymi problemami. 

Kolejny aspekt to korzyści finansowe. Istnieje błędne przeświadczenie, że zdrowa dieta łączy się z wykwintnymi posiłkami czy bazowaniem na produktach bio i eko. Podstawą naszego żywienia powinny być zwyczajne niskoprzetworzone produkty (o czym mówiłam w odcinku na temat budowania domowej spiżarni). Tego typu żywność jest tańsza niż wysokoprzetworzone produkty reklamowane w telewizji. Świadome robienie zakupów pomoże nam więc zadbać o stan portfela.

Zupa krem z dyni i soczewicy

Jeśli chcesz ograniczyć wydatki na jedzenie, dobrym pomysłem będzie także bazowanie na lokalnych i sezonowych produktach. Ostatnio pisałam na temat tego, jakie produkty warto wybierać jesienią. Jeżeli interesują Cię gotowe rozwiązania i brakuje Ci pomysłów na to co ugotować z jesiennych warzyw i owoców – zachęcam Cię do skorzystania ze zbilansowanej diety jesiennej, którą znajdziesz w moim sklepie internetowym. W ramach podziękowania, że jesteś wytrwałym czytelnikiem mojego bloga mam dla Ciebie specjalny rabat -10zł na kod: „CZYTAMBLOGA”.

Na co zwrócić uwagę na etykiecie produktu?

Nie da się jednoznacznie zaszufladkować produktów spożywczych na kategorie “zdrowe” i “niezdrowe”. Dla każdego z nas inne produkty mogą okazać się szkodliwe, a inne będą cennym czy też obojętnym elementem diety. Dobrym przykładem jest gluten, który dla osób chorujących na celiakię można uznać za trujący, podczas gdy przeciętnemu Kowalskiemu zwykły pszenny chleb nie pogorszy samopoczucia. Innym składnikiem diety, którego nietolerancja występuje u szerokiego grona osób jest laktoza. Nietolerancja laktozy może nam towarzyszyć od dziecka, ale może też pojawiać się stopniowo i z wiekiem pogorszać dolegliwości pojawiające się po zjedzeniu zwykłego nabiału. Takie składniki pożywienia można by mnożyć, jednak mertium jest takie, że do sposobu żywienia należy podejść w elastyczny sposób, tak by znaleźć balans uszyty na własną miarę.

Doktor Ania zwraca uwagę na to, by nie wywierać na sobie presji bycia ekspertem w każdej dziedzinie i przede wszystkim nie stresować się zmianami, które chcemy wprowadzić w codziennych zakupach. Najczęściej robimy je odruchowo, nie raz w biegu i na samo przestawienie się, by pamietać o czytaniu etykiety – musimy dać sobie czas. Ilość etykiet i przeróżnych docierających do nas informacji jest olbrzymia, aby ułatwić sprawę – w naszej rozmowie Doktor Ania wymieniła najważniejsze wyróżniki.

Przede wszystkim na etykiecie powinniśmy zwrócić uwagę na tabelę z wartościami odżywczymi produktu. Początkowo liczby mogą niewiele nam mówić, ale gdy przyrównamy zawartość cukru w dwóch podobnych produktach, zaczniemy oswajać się z ilościami składników odżywczych. Jedna łyżeczka cukru to około 5g. Gdy w kubeczku jogurtu owocowego znajdziemy 4 czy 5 łyżeczek cukru, śmiało możemy poddać w wątpliwość jego obecność w naszej diecie. Warto wiedzieć, że ilość podana w tabeli zwykle odnosi się do 100g produktu, a więc jeśli opakowanie jest większe, należy odpowiednio przemnożyć te wartości. Jeśli znajdziemy czas, możemy rzucić okiem również na listę składników. Kolejność, w jakiej są one umieszczone na etykiecie, nie jest przypadkowa. Najbardziej powinny zainteresować nas 3-4 pierwsze składniki z listy. To ich jest ilościowo najwięcej w danym produkcie. Jeśli znajdziemy wśród nich cukier czy olej palmowy, taki produkt również możemy sobie podarować.

Czy każde „E” jest złe? Co one oznaczają?

Utarło się przekonanie, że składniki oznaczone literą “E” są szkodliwe. Producenci zauważyli tendencję konsumentów do unikania produktów z dodatkami typu “E”, więc znacznie częściej na etykiecie znajdziemy całą nazwę substancji zamiast tego skrótu. Prawda jest jednak taka, że nie wszystkie “E” są złe! Choćby witamina C, pełniąca funkcję naturalnego konserwantu, jest ukryta pod oznaczeniem E300.

Dodatki do żywności są składnikami o konkretnym przeznaczeniu. Wspomniane konserwanty służą przedłużenia ważności do spożycia. Emulgatory pomagają stworzyć strukturę produktu, barwniki dbają o jego atrakcyjny wygląd, a wzmacniacze smaku podkreślają doznania smakowe. Każda klasa dodatków “E” ma jakiś konkretny cel, który ułatwia producentów spełnić oczekiwania konsumentów. Jeśli chcemy chodzić na zakupy raz w tygodniu, kupować taniej i na dłużej – pewne dodatki do żywności są nieuniknione. 

Jasne, czasami będzie to jedynie chwyt marketingowy, ale czasem większą szkodę może nam wyrządzić jedzenie bez dodatków, które ulegnie zepsuciu. 

Tutaj przytoczę historię Damiana Parola, który chcąc ograniczyć marnowanie jedzenia, rozciął opakowanie ketchupu i w środku ujrzał pleśń. Producent na opakowaniu szczycił się brakiem konserwantów. Ten sam produkt wcześniej miał w składzie benzoesan sodu, który jest konserwantem bezpiecznym dla zdrowia pod warunkiem używania zgodnie z przepisami. A owe przepisy znajdują się w prawie europejskim i nie sposób ich przeskoczyć, aby wypuścić produkt na rynek. Wskutek usunięcia tego dodatku w ketchupie wytworzyła się pleśń. Pleśni wytwarzają myotoksyny, które są trujące już w niewielkich dawkach! Warto więc pamiętać, że szkodliwość produktu może zależeć od jego dawki. I równie szkodliwe mogą być syntetyczne dodatki w nadmiarze, jak i naturalne substancje w niewielkich ilościach.

https://www.facebook.com/damian.parol/posts/2685596094893458/

Czego unikać na etykietach produktów dla dzieci?

Producenci dobrze wiedzą co działa na dzieci, by zapragnęły sięgnąć właśnie po ich produkyt. Tutaj zasady odnośnie czytania etykiet nie zmieniają się, ale są pewne kwestie, na które należy zwrócić szczególną uwagę.

Przede wszystkim, jadłospis dzieci powinien bazować na niskoprzetworzonych produktach bez dodatków takich jak konserwanty czy barwniki. Kolejnym aspektem jest powszechnie występujący cukier. Nie mówimy jednak o cieście zjedzonym w weekend u babci, ale o nadmiarze cukru występującym codziennie w diecie dziecka. Otyłe dzieci stają się nowym standardem. A wszystko zaczyna się już od najmłodszych lat. Po pierwsze – brakuje edukacji żywieniowej, którą powinna otrzymać kobieta, będąc w ciąży. To naprawdę ważne, by interesować się kwestiami żywienia już na tym etapie. Ponadto, nie ma zaleceń, aby w diecie dziecka przed 1 rokiem życia pojawił się cukier czy sól. Natomiast w dostępnych na rynku produktach te składniki niestety się znajdują.

Inną sprawą jest utrzymujące się podejście “dziecku nie pożałujesz”, głoszone szczególnie przez te pokolenia, które chcą dać dzieciom to, czego im samym brakowało. I podobne utarte przekonanie – że dziecko poza słodkim nic nie będzie chciało zjeść. W ten sposób dziecko otrzymuje słodycze jako nagrodę, jako pocieszenie, w przedszkolu, u dziadków i ilość spożywanego cukru wymyka się spod kontroli. Prawdziwa kraina syropem glukozowo-fruktozowym płynąca! Wykształcając u dziecka takie nawyki, musimy wiedzieć, że w łatwy sposób słodycze z biegiem lat mogą zmienić się na inne szkodliwe substancje czy niekorzystne nawyki.

Patrząc przyszłościowo, rośnie społeczeństwo z dużymi predyspozycjami do chorób – otyłości, cukrzycy typu 2 i wielu innych. Niebawem otyłość stanie się pierwszą przyczyną śmiertelności na świecie! Mimo że temat nie jest łatwy do przeskoczenia, warto myśleć o długofalowych efektach stosowanych działań i zadbać o sposób żywienia najmłodszych członków rodziny.

zdrowy talerz

Czy przeczytanie etykiety wystarczy?

Podstawy wiedzy na temat etykiet artykułów spożywczych mogą być bardzo pomocne w wybraniu konkretnych produktów podczas zakupów. Chociażby, gdy mamy ochotę kupić sobie ciastko do kawy, możemy wybrać takie, które ma mniej cukru, a nadal będzie słodkie. Jednak w zdrowym odżywianiu nie chodzi tylko o to, bo wybierać idealne produkty. Nie można fiksować się na wykluczeniu oleju palmowego czy syropu glukozowo-fruktozowego z diety, zaniedbując ogólne zasady zdrowego życia. To nie jeden produkt, lecz odpowiednia kompozycja całego naszego jadłospisu będą miały realny wpływ na nasze zdrowie. Zasady, którymi kierujemy się podczas świadomych zakupów, powinny mieć swoje oparcie w podstawowych zasadach dietetyki. Dobrą wskazówką będzie Piramida Zdrowego Żywienia i Talerz Zdrowia, o których więcej przeczytasz tutaj.

Według Doktor Ani dużym błędem w trakcie zakupów spożywczych jest to, że nie bierzemy pod uwagę zmieniającego się stylu życia. Świat idzie naprzód, ludzie robią się coraz bardziej wygodni – a to będzie miało wpływ na to, jak destrukcyjne będą skutki spożywania szkodliwych składników pożywienia. Coraz częściej podjeżdżamy samochodem jak najbliżej wejścia, w domu jednym kliknięciem robot kuchenny przygotowuje obiad, a inny odkurzy podłogę. Wszystko po to, aby człowiek mógł dłużej odpocząć na kanapie. Życie w wiecznym pośpiechu i stresie niestety nie sprzyja wykonywaniu zwykłego codziennego ruchu. Podobne zależności można zaobserwować u dzieci. Kiedyś energię zjedzonej bułki z cukrem pożytkowało się na zabawach na dworze. Dziś dzieci klikając na tabletach czy telefonach, nie potrzebują tyle samo energii z pożywienia.

Innym niebezpiecznym podejściem jest powielanie obiegowych wymówek typu “na coś trzeba umrzeć”, “twoja babcia tak jadła i prawie dożyła setki”. Aby dokonywać świadomych wyborów, należy pozbyć się takich założeń i otworzyć umysł na wieści ze świata nauki, jak i obserwację zmieniającego się otoczenia. Na szczęście obok niezbyt pozytywnych zmian, można zauważyć także korzystne efekty świadomych wyborów podejmowanych przez konsumentów. Doktor Ania obserwuje rynek spożywczy od wielu lat i bardzo chwali pojawienie się masła orzechowego, które w składzie na 100% orzechów czy past warzywnych obok słoików z pasztetami. Takie produkty jeszcze 10 lat temu nie były tak łatwo dostępne. Warto pamiętać, że naszymi decyzjami jako konsumenci dajemy znak producentom, jakiego typu artykuły na półce sklepowej powinny się pojawiać, a jakie nie. Jeśli przestaniemy kupować produkty o szkodliwym składzie, ich produkcja będzie po prostu nieopłacalna.

Jakie tricki stosują producenci, by wprowadzić konsumentów w błąd? 

Do czytania etykiet, jak i do oglądania reklam produktów, należy podejść z dystansem. Najgorsze co możemy zrobić to bezwiedne przyjmowanie sformułowań jako własne, w żaden sposób nie kwestionując ich sensu. Dobrym przykładem może być reklamowanie słodyczy jako synonimu przyjemności. Często zostaje to przedstawione w taki sposób, jakby nie było innego sposobu na moment przyjemności dla siebie. Doktor Ania wspomina także o produktach mlecznych dla dzieci, w których podkreślana jest znacząca zawartość wapnia czy witaminy D, jak również żelek wzbogacanych witaminą C. Tak naprawdę jest to przysłanianie szkodliwości produktów dla osób, które się nie znają. Czy warto wraz z dawką wapnia i witaminy D dostarczyć dziecku pół kubeczka cukru w postaci produktu jogurtopodobnego? Witaminy można znaleźć w owocach i warzywach – dzienną dawkę witaminy C dostarczymy zjadając zaledwie jedno kiwi!

Kolejną sztuczkę, na którą wskazuje Doktor Ania, jest dopisanie na etykiecie tekstu, wskazującego dobry wpływ produktu np. “bez konserwantów”, podczas gdy produkt nigdy nie miał konserwantów, bo zwyczajowo konserwuje się go w inny sposób albo wręcz prawo zabrania dodawania konserwantu do tego typu żywności. Jest to wykorzystywanie trendów, które pojawiają się w społeczeństwie. Producenci wykorzystują różne sztuczki, aby nas oczarować i nasz wybór padł właśnie na ich produkty. Róbmy świadome zakupy i nie dajmy się oszukać! 

Kupuj świadomie, żyj zdrowiej

Jak wspomniałam, Doktor Ania jest autorką między innymi książki „Smart Shopping, Kupuj świadomie, żyj zdrowiej”. Sama określa ją jako skrótowy poradnik jak wybierać produkty w sklepie i meritum świadomych zakupów. Dowiemy się dlaczego wybrać ten, a nie inny produkt, jaki skład będzie lepszy, a jaki gorszy i na co uważać podczas zakupów. Na każde z tych pytań znajdziemy odpowiedź z uwzględnieniem grupy produktów. Jest to lektura napisana luźnym językiem, dobra dla każdego, kto chciałby rozpocząć przygodę świadomego konsumenta. Tę książkę kupisz zarówno stacjonarnie jak i online.

Natomiast dla bardziej opornych na czytanie etykiet Doktor Ania napisała “Na coś trzeba umrzeć” (w wersji mniej cenzuralnej “Nie Żryj Gówien”). Z niej dowiemy się, dlaczego warto w ogóle czytać etykiety. Dzięki temu, że jest napisana w przystępny sposób, trafia nawet do najbardziej niereformowalnych jednostek. Te tytuły Ania wydała w modelu selfbublishing. Możesz je kupić wyłącznie w sklepie internetowym autorki.

Plebiscyty produktów

Jednym z przykładów internetowej działalności Doktor Ani są plebiscyty produktów w dwóch kategoriach: FAK of The Year oraz Łel Dan of The Year. W głosowaniu na najgorszy i najlepszy produkt roku mogą wziąć udział jej odbiorcy. W ten sposób zostają wyłonione produkty godne wręczenia prawdziwie oryginalnej statuetki. W swoich social mediach Doktor Ania wyjaśnia trudne zagadnienia, komentuje sporne kwestie, jak i próbuje odpowiadać na trudne pytania. 

Poza tym Ania założyła fundację “Samo się nie zrobi”. Jej misją jest wdrożenie systemowych, odgórnych zmian i przeprowadzenie rewolucji, która zatrzyma epidemię otyłości w Polsce. Ogromnie trzymam kciuki za powodzenie tej inicjatywy!

Jeśli masz ochotę zagłosować w plebiscycie, rozszerzyć wiedzę na temat, który omówiłyśmy w podcaście czy też śledzić postępy w przeprowadzaniu zdrowej rewolucji – Doktor Anię znajdziesz tutaj:

https://www.instagram.com/p/CFMqu4lnYtq/
Website | + posts

Mam na imię Viola Urban i wyzwolę w Tobie apetyt na zdrowe odżywienie. Od ponad 10 lat, razem ze wspierającymi blog ekspertami, dzielę się wiedzą, opinią i inspiracjami kulinarnymi. Czytając nasze wpisy poznasz podstawowe i zaawansowane informacje z zakresu zdrowego odżywiania i nauczysz się gotować naprawdę smacznie. Znajdziesz tutaj teksty merytoryczne, przepisy kulinarne, recenzje produktów, restauracji i książek, a także trochę motywacji i prawdziwych historii. Rozgość się - ten blog powstał dla Ciebie!

Wioleta Urban

Mam na imię Viola Urban i wyzwolę w Tobie apetyt na zdrowe odżywienie. Od ponad 10 lat, razem ze wspierającymi blog ekspertami, dzielę się wiedzą, opinią i inspiracjami kulinarnymi. Czytając nasze wpisy poznasz podstawowe i zaawansowane informacje z zakresu zdrowego odżywiania i nauczysz się gotować naprawdę smacznie. Znajdziesz tutaj teksty merytoryczne, przepisy kulinarne, recenzje produktów, restauracji i książek, a także trochę motywacji i prawdziwych historii. Rozgość się - ten blog powstał dla Ciebie!

Newsletter Okiem Dietetyka

.

KUP MOJĄ NAJNOWSZĄ KSIĄŻKĘ

DIETA POD OKIEM DIETETYKA

×