Tejsti Testy: Feed My Soul Bistro [Gdynia]
- 07 maja, 2015
- od
- Viola Urban
Otwieramy nowy cykl „Tejsti Testy”, czyli smakowite wędrówki po trójmiejskich (i nie tylko) knajpkach, restauracjach, barach. Wchodzę, zamawiam, jem, obserwuję, robię dużo zdjęć i gruntowanie analizuję menu. Później przepytuję kelnera o szczegóły, czasami mam okazję „porozmawiać z kuchnią”. Na pierwszy ognień idzie bistro Feed My Soul z Gdyni.
Lokalizacja
ul. Świętojańska 135, Gdynia, Wzgórze Świętego Maksymialiana
Ilość stolików
5 + kanapa i 2 miejsca przy barze [jednocześnie może tutaj jeść około 14 osób]
Menu
Formuła menu w Feed My Soul jest nietypowa. Jest to bezmięsna kuchnia roślinna. Wszystkie serwowane dania są oparte na roślinach, w miarę możliwości z lokalnych upraw. W większości przypadków dania nie zawierają glutenu. Wszystko co trafia na talerze, a raczej tace i deski w bistro jest własnej produkcji. Kuchnia wypieka własne bułki do burgerów, piecze naleśniki do wrapów i tworzy autorskie sosy oraz wegańskie burgery. Poza menu standardowym codziennie inne dania dnia (zupa, drugie danie i deser). Co to będzie? Tego dowiadujemy się codziennie w południe z kanałów social media Feed My Soul – kratywność kucharza nie zna granic. Znajdziemy tutaj wszelkiego rodzaju wegańskie kotleciki, burgery, wrapy, szaszłyki, pieczone warzywa, słone tarty, krakersy jaglane, naleśniki a nawet… wariację na temat sushi! W standardowym menu widnieją także naleśniki i burgery (gryczany, jaglany i z ciecierzycy). Na życzenie można tam dostać mleko do kawy i miód do słodzenia.
Misja
Lubię miejsca tworzone z pasją i… z rozumem. Burgery 100% wołowiny i tradycyjna włoska pizza są ok, ale kiedy powstaje 12 lokalizacja powielająca schemat, który jest na czasie, to zaczyna mnie to nudzić. Doceniam każdy przejaw misji do odżywiania ludzi – #OdżywSię to oficjalny hashtag Feed My Soul. Krzysiek i Ewa, którzy to miejsce stworzyli to ludzie, którym zależy na tym, aby każdego było stać na zdrowe jedzenie. Stawiają na odżywcze, znane produkty, a nie nowinki przesycone chwytami marketingowymi. Wszystkie serwowane dania są oparte na roślinach, w miarę możliwości z ekologicznych źródeł. Właścieciele szukają możliwie jak najlepszej jakości produktów, z których można zrobić lunch za 10 zł. To miejsce nie namawia nikogo do bycia vege, diety bezglutenowej czy innej wizji jedzenia. Tutaj można usiąść i doświadczyć czegoś zupełnie nowego.
Ceny:
Jak marzenie! Za 18 złotych można tu zjeść trzy dania (zupę, drugie danie i deser) – wszystko oparte o naturalne składniki i dobrej jakości przyprawy. To nie jest ekskluzywna restauracja, do której chadza się raz na 2 miesiące, tylko lokal użytkowy do którego przeciętny obywatel tego kraju może wpaść nawet kilka razy w tygodniu bez uszczerbku na domowym budżecie.
Co można poprawić?
W lokalu nie ma toalety, nie ma gdzie umyć rąk i to w zasadzie jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić. Aaaaa, jeszcze jedno: w niedzielę zamknięte. Tak było, jest i prawdopodobnie będzie. Jest też stosunkowo mało miejsc siedzących, zdarza się, że przychodząc w porze typowo lunchowej wszystkie stoliki są zajęte.
Ogólna ocena
W kategorii bistro daję 8/10. Miejsce zdecydowanie godne polecenia, do którego trzeba zajrzeć chociaż raz, aby udowodnić sobie, że dieta wegańska może wkręcać, a majonez może być bez cholesterolu. Daję plusa :)
Jeśli macie ochotę wybrać się do Feed My Soul to zapraszam w imieniu własnym i właścicieli, których miałam okazję poznać osobiście. Zamawiając dajcie znać, że przyszliście z Okiem Dietetyka :D
A jeśli chcecie być na bieżąco z menu tego lokalu koniecznie dajcie lajka na stronie Feed My Soul Bistro i follow na Instagramie.
Do końca maja na hasło Okiem Dietetyka do każdego zestawu – herbata GRATIS :)
Mam na imię Viola Urban i wyzwolę w Tobie apetyt na zdrowe odżywienie. Od ponad 10 lat, razem ze wspierającymi blog ekspertami, dzielę się wiedzą, opinią i inspiracjami kulinarnymi. Czytając nasze wpisy poznasz podstawowe i zaawansowane informacje z zakresu zdrowego odżywiania i nauczysz się gotować naprawdę smacznie. Znajdziesz tutaj teksty merytoryczne, przepisy kulinarne, recenzje produktów, restauracji i książek, a także trochę motywacji i prawdziwych historii. Rozgość się - ten blog powstał dla Ciebie!