Okiem Dietetyka Podcast #22… probiotyki okiem farmaceuty
- 24 lutego, 2021
- od
- Okiem Dietetyka
„Zrób wszystko, żeby tabletki nie były potrzebne” – tak brzmi motto Pana Tabletki. Jeśli to nie możliwe, wybierz te najlepsze i najlepiej dopasowane do Twoich potrzeb. Marcin Korczyk (aka Pan Tabletka) edukuje co robić, by tabletki były zbędne. Dla niego apteka jest miejscem, do którego przychodzi się po wiedzę, a niekoniecznie po farmaceutyki. Na swoim blogu stara się odpowiadać na najczęściej zadawane pytania, np. jak wybrać najlepszą witaminę D. Na pantabletka.pl znajdziesz także analizę konkretnych produtków – Marcin konfrontuje czy przekaz marketingowy jest adekwatny do składu i czy preparat ma prawo w dany sposób działać.
Właśnie w taki sposób potraktujemy dzisiaj temat probiotyków – okiem farmaceuty, który dość wcale nie będzie zachęcał do profilaktycznego zażywania wszelkich możliwych suplementów. Przedstawi za to temat probiotykoterapii od A do Z – od przedstawienia czym są probiotyki, przez to kto powinien je w zasadzie stosować, aż do instrukcji jak wybrać dobry probiotyk. Masa wiedzy na wyciągnięcie ręki. Jeśli ciekawi Cię ten temat, koniecznie przesłuchaj tego odcinka lub przeczytaj do końca transkrypt z najważniejszymi informacjami.
W tym miesiącu z podcastu dowiesz się:
- jak dbać o mikrobiotę jelitową i swoje jelita poprzez styl życia oraz dietę – tego dowiesz się z poprzedniego odcinka,
- jak trenować jelita w sporcie i jak komponować posiłki okołotreningowe – o tym Viola rozmawiała z Arkiem Matrasem z Dietetyki NieNaŻarty,
- co zrobić, aby opanować IBS i SIBO i ponownie osiągnąć równowagę jelit – ten temat rozwinęła Emilia Cesarek,
- jak prawidłowo stosować probiotykoterapię i jak dobrać szczep do swoich potrzeb – to odcinek, którego transkrypt właśnie teraz czytasz.
Probiotyki – czyli co?
Probiotykami są żywe drobnoustroje, które podane w odpowiedniej ilości wywierają korzystny wpływ na zdrowie gospodarza. Kluczowe jest to, że są to żywe bakterie, które dotrą w konkretne miejsce w odpowiedniej ilości. Nie muszą być to jelita – wszędzie tam, gdzie mamy śluzówki i skórę, żyją sobie na nas mikroorganizmy. W przypadku probiotyków najważniejsza jest kwestia bezpieczeństwa – muszą one zostać zakwalifikowane do Generally Recognized as Safe (GRAS), czyli krótko mówiąc – produktu bezpiecznego.
Właściwości korzystnych bakterii są zależne od szczepu. Muszą one być odporne na działanie soku żołądkowego i kwasów trawiennych. Bardzo wiele bakterii ginie w kwaśnym środowisku żołądka. Do dotarciu do jelita probiotyk musi się przyczepić i na pewien okres zamieszkać. Probiotyki wcale nie zostają z nami na dłużej, nie wbudowują się w mikrobiom, jak to powszechnie sobie wyobrażamy. Raczej te bakterie pomieszkują w naszym organizmie, zmieniając warunki wokół siebie, co ułatwia wzrost korzystnych bakterii lub hamuje rozwój szkodliwych bakterii.
Często dyskusyjną kwestię są naturalne probiotyki, które ludzkość zna i działanie wykorzystuje od dawien dawna, czyli kiszonki. W powszechnym rozumieniu zawierają one korzystne bakterie, więc są również probiotykami. Są to bardzo cenne produkty w naszej diecie. Jednakże zestawiając takie produkty z przedstawioną definicją, probiotykami nazwać ich nie można. Dlaczego? Nie mamy pewności czy w tych produktach znajdują się drobnoustroje i w jakich ilościach oraz nie mamy pewności, czy są tam tylko korzystne gatunki. Nie możemy się więc upatrywać w nich konkretnego działania terapeutycznego.
Działanie probiotyków
Pan Tabletka obrazowo porównuje probiotyki do witamin. Naturalne probiotyki powinny być obecne w naszej diecie, tak samo jak naturalne witaminy z produktów spożywczych. Takie zaszufladkowanie pozwoli na zrozumienie ich możliwości. Tak samo jak staramy się dostarczyć witaminy optymalną dietą, warto odżywiać się w sposób korzystny dla swoich bakterii. Pożywką dla naszych drobnoustrojów są prebiotyki. Prebiotykiem dla naszych bakterii jelitowych będzie cała masa produktów sprzyjających wzrostowi naszych mikroorganizmów. Synbiotyki natomiast są połączeniem probiotyku i prebiotyku w jednym preparacie.
Profilaktyczne stosowanie probiotyków
Każdy z nas ma swój oddzielny mikrobiom – bakterie, które żyją w różnych układach organizmu, na skórze. Mają one uzupełniające się działanie i warunki bytowania. Wiemy, że jest tam wiele współzależności. Wyobraźmy sobie zarybienie karpiami wymierającą rafę koralową. Pytanie, czy jeśli nagle to się zadzieje, czy to pomoże, czy jednak zaszkodzi? Tak samo jak z kolorem włosów czy rozmiarem ubrania, mikrobiom żyjący a naszym ciele jest indywidualny dla każdej osoby. Upraszczając to zagadnienie, należy zastanowić się, czy wystarczy nam jakikolwiek kosmetyk czy jakiekolwiek ubranie, czy będzie on do nas pasował?
Śmiało możemy powiedzieć, że obecnie panuje wielkie bum na probiotyki. Niektórzy uznają je za lek na całe zło tego świata i wszelkie pojawiające się dolegliwości. Nie bez powodu – ich dobry marketing i forma dostępnego wszędzie suplementu diety robią swoje. Natomiast jeżeli ktoś stale stosuje probiotyki ze względu na modę, może sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Narusza to równowagę mikrobiomu w organizmie mniej więcej tak jak przefarbowanie włosów na inny kolor, bez brania pod uwagę kwestii indywidualności. Viola przytoczyła zdanie “probiotyki są tym samym, czym 20-30 lat temu były dla nas antybiotyki”. Mocno się tym zachłysnęliśmy, braliśmy je jak cukierki bez zastanawiania się nad konsekwencjami. Teraz mamy probiotyki niemalże na wszystko, a badań na ten moment zdecydowanie mniej.
Probiotyk lek vs suplement diety
W kontekście wykorzystania probiotyków w medycynie dzielimy je na probiotyki zarejestrowane jako leki oraz szereg pozostałych produktów bez gwarancji działania. Produkty lecznicze mają wymóg stałej kontroli jakości oraz potwierdzenia działania w badaniach naukowych. Natomiast suplementy diety mogą zostać wprowadzone już za sprawą samych przesłanek, bez potwierdzonych badań. Największą przewagą probiotyków leków jest to, że w całej dacie ważności producenci mają obowiązek sprawdzania, czy ilość bakterii mieści się w deklarowanej wartości.
Probiotyki leki są dostępne bez recepty i mają bardzo zawężone wskazania. Przede wszystkim są to preparaty przeciwbiegunkowe (np. na biegunkę podróżnych) lub osłonowe. Te probiotyki wyróżniają się także tym, że zazwyczaj są trzymane w lodówce.
Probiotyk do antybiotyku
W badaniach wykazano, że stosowanie antybiotyki łącznie z dobrze dopasowanym probiotykiem, zmniejsza się ryzyko powikłań – zwłaszcza różnych problemów układu pokarmowego, takich jak biegunki, wzdęcia, przelewania. Antybiotyki oprócz szkodzenia bakteriom niekorzystnym, zaburzają także naszą równowagę mikrobiomu. Podane doustnie największe stężenie osiągają w układzie pokarmowym, ale później wydzielają się także na innych śluzówkach.
Chcąc zredukować działania niepożądane antybiotykoterapii warto stosować osłonowo probiotyki. Są szczepy bakteryjne, które wiadomo, że nie kolidują z poszczególnymi antybiotykami. Bardzo dobrym przykładem takiego stosunkowo bezpiecznego probiotyku są Saccharomyces Boulardii. Probiotyków o konkretnie udowodnionych i przebadanych właściwościach, również w kontekście antybiotykowrażliwości, w Polsce jest naprawdę niewiele. Co więcej, w przypadku miksów preparatów wieloszczepowych, każde połączenie musi zostać osobno przebadane. Bez tego nie wiemy, czy szczepy te nie działają antagonistycznie.
Prawidłowe stosowanie probiotyku do antybiotyku jest niezwykle ważne. Jeśli wiemy, że nie jest on wrażliwy na dany antybiotyk, możemy je stosować nawet równolegle. Jeżeli mamy probiotyk wrażliwy lub nie mamy pewności, najlepiej podawać go na noc, ponieważ wtedy spada pasaż jelit. Ogólnie probiotyki najlepiej spożywać z posiłkiem, a przechowywać je w lodówce.
Probiotyk do innych leków
Wszystkie farmaceutyki, które będą wpływały na śluzówkę przewodu pokarmowego czy też zmieniały jego pH, będą w jakiś sposób zaburzały mikrobiom jelit. Przy stosowaniu leków należy być uważnym, ponieważ każdy ma lecznicze działanie, jak i skutki uboczne, niepożądane. Oprócz antybiotyków na skład mikrobioty destrukcyjnie wpływają inhibitory pompy protonowej stosowane w leczeniu chorób układu pokarmowego, powszechnie stosowane NLPZ, czyli leki przeciwbólowe dostępne w każdym sklepie, doustna suplementacja żelazem, leki przeciwdepresyjne SSRI, statyny, czyli najpopularniejsze leki obniżające cholesterol, metformina, leki regulujące gospodarkę cukrową, a także antykoncepcja i hormonalna terapia zastępcza. Leki stosowane w celowany i odpowiedni sposób mogą mieć więcej korzyści niż ewentualnych skutków ubocznych, dlatego nie należy się ich bezwzględnie obawiać.
W tym momencie nie ma wytycznych zalecających profilaktyczną suplementację przy stosowaniu wyżej wymienionych leków. Niebezpieczeństwem mogą być jednak NLPZ, czyli powszechnie stosowane leki przeciwbólowe, których bardzo często nadużywamy. Wtedy zdecydowanie nie mamy do czynienia z celowanym sposobem przyjmowania leków. Pamiętajmy, że nie należy nadużywać farmaceutyków, bo nie wszystko da się później nadrobić odpowiednim stylem życia i żywieniem.
Jeżeli ktoś zaczyna kurację i pojawiają się niepożądane dolegliwości lub leki nie działają, to jest wskazówka, by udać się do lekarza, który te leki nam zalecił. Warto przedtem prowadzić dzienniczek i zapisywać jak w wyniku stosowania leków nasz organizm się zachowuje.
Jednym z najpopularniejszych celowanych probiotyków jest szczep Lactobacillus Plantarum 299v dedykowany dla IBS. Mimo obiecujących badań nie jest on jeszcze zarejestrowany jako lek. Można więc uznać go na pomocne działanie, ale nie za farmakoterapię.
Probiotyki u dzieci
W 2019 roku wyszło opracowanie Amerykańskiego Stowarzyszenia Gastroenterologów i tam zawęzili oni listę, do czego probiotyki mogą się przydawać. Jeśli chodzi o probiotyki i małe dzieci, wskazanie jest dla wcześniaków o bardzo niskiej masie urodzeniowej i przy urodzeniu poniżej 37 tygodnia życia. Wtedy probiotyki mogą zapobiegać martwiczemu zapaleniu jelit i skracać czas hospitalizacji. Istnieje też mocna komunikacja w mediach na stosowanie probiotyków po cesarskim cięciu i przy kolkach niemowlęcych, jednak nie ma takich wytycznych. Nie wiadomo jak zmiana mikrobiomu na tak wczesnym etapie życia wpłynie na rozwój mikrobiomu w przyszłości.
Probiotyki a odporność
Nie ma w tym momencie probiotyków zarejestrowanych jako lek na odporność. Dla Pana Tabletki jest to równoznaczne z tym, że nie ma potwierdzonego działania probiotyków na odporność. Odporność nie jest zero jedynkowa. Można wyobrazić sobie ją jak komputer z różnymi składowymi, w tym pamięcią, gdzie przechowuje sposoby radzenia sobie z infekcjami. Można powiedzieć, że komputer ma różne poziomy zabezpieczeń – obudowa, później programy antywirusowe, system chłodzenia, baterię, procesor o różnej wydajności. W skład układu odpornościowego człowieka wchodzą między innymi jelita. Coraz więcej mówi się o barierze jelitowej, która przy zaburzonej mikrobiocie praktycznie nie istnieje. Rozregulowane działanie może wpływać nie tylko na większą przepuszczalność patogenów, ale i alergenów.
Badania na szczurach pozbawionych mikrobiomu wskazywały na zerową odporność. Istnieją przesłanki o probiotykach mogących pozytywnie oddziaływać na odporność. Najlepiej udowodniono na ten moment działanie szczepu Lactobacillus Rhamnosus LGG, przy których zmaganie się z infekcją układu oddechowego zostało skrócone. Jednak temat wymaga kolejnych badań, by móc uznać to za pewniak.
Jak wybrać dobry probiotyk?
Dobieranie probiotyku powinno spełniać wszystkie parametry definicji – skuteczność probiotyku zależy od tego czy są żywe, w odpowiedniej ilości i wykazywać korzystne działanie. Sama kategoria produktu leczniczego gwarantuje nam spełnienie tych warunków. W 2016 roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przebadała 26 suplementów diety, które miały zawierać żywe bakterie i z tych badań wynikło, że 89% preparatów nie zawierała zadeklarowanej ilości mikroorganizmów. Mówimy nie tyle o połowie mniej, ale praktycznie o zerowych ilościach bakterii – około 0,001 jednostek. I od tego czasie nic się nie zmieniło w kontekście restrykcji nad suplementami diety, ponieważ jest to grupa zaliczana do żywności. Viola opowiedziała swoją andegotkę, gdy sprawdzali zawartość bakterii w suplementach diety na studiach i wyniki potwierdzały takie rezultaty. Probiotyki, ze względu na to, że są bardzo wrażliwym, żywym mieszkańcem kapsułek, są szczególnie podatne na straty ilościowe.
Działanie probiotyku jest szczepozależne, a więc na opakowaniu powinny być opisane dokładnie szczepy. Nazwa szczepu jest trzyczęściowa, zawiera: rodzaj, gatunek i oznaczenie literowo-cyfrowe. Taki zapis można przełożyć na trzyczęściowe określenie osoby, np. Człowiek, Marcin Korczyk, Pan Tabletka. Jeśli zawrzemy tylko jedną z tych nazw, nie zidentyfikujemy dokładnie danej osoby – tak samo bez któregoś z elementów, nie zidentyfikujemy mikroorganizmu.
Ponadto lepszym wyborem będą preparaty jednoskładnikowe niż wieloskładnikowe. Tak jak już wspomniałam, kazdy mix szczepów powinien zostać osobno zbadany. W przeciwnym razie nie mamy pewności, czy będą one działać na siebie wspierająco czy wyniszczająco. Co więcej, nawet jeżeli wieloskładnikowy preparat wywoła jakiś efekt terapeutyczny, to nie będziemy wiedzieli, dokładnie co nam pomogło.
Jak stosować probiotyki?
Ciężko tutaj o jedne wytyczne. Zdecydowanie wspierającym działaniem dla probiotyków jest zapewnienie im pożywki, a więc diety prebiotycznej. Jeśli chodzi o formę przechowywania probiotyków – w większości takich preparatów są liofilizaty, co oznacza, że bakterie zostały namnożone, a następnie woda z nich została odparowana. Wygląda to więc jak mleko w proszku. To, co szkodzi bakteriom, to sytuacja, gdy zaczynają się namnażać, jednak zabraknie w kapsułce pokarmu. Należy więc zrobić wszystko, by przedłużyć żywotność tych mikroorganizmów. Pan Tabletka wyjaśnił to na przykładzie kapsuły, która wyrusza na Marsa. Wyobraźmy sobie 200 zahibernowanych osób, które mają tam dotrzeć. Naszym celem jest to, by obudzili się wtedy, gdy będą na miejscu. Jeśli wydarzy się to wcześniej, załoga statku nie przeżyje z prostego powodu – zabraknie pożywienia.
Podobnie nam zależy na tym, by bakterie zaczęły się namnażać dopiero w jelitach. Należy się więc zastanowić, w jakich warunkach drobnoustroje zaczną się szybciej namnażać. Są to przede wszystkim wilgotność i temperatura. Jeżeli ktoś przechowuje probiotyki w środowisku zbyt wilgotnym, po czasie określonym przez producenta z pewnością skład czy ilość mikroorganizmów ulegnie niekorzystnym zmianom. Rodzaj opakowania nie zawsze chroni przed wilgocią.
Bardzo częste pytania dotyczą przechowywania w lodówce. Najlepiej kierować się tym, co jest zapisane na opakowaniu. Lodówka jest akurat miejscem wilgotnym, wiec jeśli blistry nie są do tego dostosowane, możemy więcej tych mikroorganizmów stracić. Jeśli jednak produkt jest do tego przygotowany, to lodówka będzie lepszym wyborem. W zimnie procesy namnażania i wzrostu bakterii będą spowolnione i jest szansa, że bakterii będzie więcej. Jest bardzo niewiele probiotyków, które są trzymane w lodówce, ponieważ jest to po prostu niewygodne. Sprzedawanie i dystrybucja leków w łańcuchu chłodniczym wymaga nieprzerwanej ciągłości odpowiednio rejestrowanej temperatury na każdym etapie – od produkcji do wylądowania w aptece. Co dodatkowo zwiększa koszty i producentom zwyczajnie się nie opłaca.
Kwas masłowy
Kwas masłowy jest związkiem czynnikiem, który naturalnie wspiera rozwój mikrobiomu. Jest jednym z krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych (SCFA). Bakterie jelitowe w pewnych ilościach produkują kwasy SCFA, jednak przy słabej mikrobiocie ta produkcja może zostać zaburzona. Kwasom SCFA, a zwłaszcza kwasowi maślanemu przypisuje się funkcje regeneracji nabłonka jelitowego, działania przeciwzapalnego, zwiększania produkcji śluzu i efektywności perystaltyki jelit. Sam w sobie nie jest probiotykiem, to nie jest bakteria. Dzięki niemu bakterie, które już mamy, są lepiej odżywione, lepiej się rozwijają i mogą funkcjonować. Ta forma jest jedną z bezpieczniejszych suplementacji, ponieważ dostarczamy pozytywnej substancji, którą chcielibyśmy, aby produkowały nasze zdrowe jelita.
Złote rady Pana Tabletki
Kluczem do prawidłowego funkcjonowania mikrobiomu jest nie szkodzić niż profilaktycznie coś suplementować. To, co szczególnie szkodzi naszemu mikrobiomowi i warto tego unikać to chroniczny stres, zbyt szybki tryb życia, niezbilansowana dieta. Probiotyki warto stosować w takich przypadkach, które mają dobre poparcie w badaniach klinicznych. Należy wybierać dobre produkty i prawidłowo je przechowywać i stosować.
Gdzie znaleźć Pana Tabletkę?
- blog pantabletka.pl
- instagram @pantabletka
Jeśli jesteś rodzicem, może zainteresować Cię książka i audiobook “Odporność – czy Twoje dziecko może nie chorować?”, kursy Marcina lub grupa na Facebooku.
Rozszerz temat probiotyków na blogu pantabletka.pl – kliknj TUTAJ, aby zapoznać się z obszernymi treściami przygotowanymi przez Marcina na ten temat.