Melisa – kojąca moc ziół
- 11 stycznia, 2017
- od
- Viola Urban
Melisa [ang. lemon balm, lac. Melissa officinalis] to zioło bardzo popularne – wielu z nas kojarzy ją jako „herbatkę” uspokajającą. W takiej formie pojawia się w naszych domach najczęściej. Ostatnio miałam taką w swojej szafce, kiedy koleżanka z pracy nie mogła znieść mojego PMS’a połączonego z zespołem napięcia przedkonferencyjnego i przyniosła mi ją w ramach kąśliwego prezentu ;) Całkiem słuszne działanie, w końcu melisa łagodzi napięcie i poprawia jakość snu. Nie mniej jednak suszona melisa mnie nie przekonuje, bo nie posiada już swojego naturalnego cytrusowego aromatu. Co innego pachnące, zielone listki, które od razu przywołują wspomnienia z wakacji. Melisa tuż obok mięty stanowi genialny dodatek do lemoniady, domowej roboty lodów, powideł, sałatek owocowych i innych deserów. Niedawno odkryłam, że doskonale wyciąga smak pieczonego łososia i nie tylko…!
Melisa – do czego przyda Ci się w kuchni?
Tak jak wspomniałam we wstępie – melisa praktycznie zawsze sprawdzi się tam, gdzie pasuje mięta. Ma świeży, lekko cytrusowy smak, dzięki czemu idealnie komponuje się ze słodkimi i kwaśnymi owocami, ale nie tylko! Melisy możesz użyć do marynowania ryb i mięs, przygotowywania sosów do makaronu oraz sałatek. Ogranicza nas tylko wyobraźnia, a zdecydowanie warto eksperymentować, bo dania z dodatkiem melisy mają niepowtarzalny aromat.
Melisa z owocami
To połączenie jest oczywiste – cytrusowy posmak melisy pasuje do pomarańczy, brzoskwiń, truskawek, melona, arbuza, jabłek i praktycznie wszystkich owoców jagodowych. Z owoców i melisy możemy przygotować koktajle, gęste zielone smoothie, sałatki owocowe, sorbety. Super pomysłem będzie przyrządzenie przetworów owocowych z dodatkiem melisy. Pamiętajmy jednak o tym, żeby dodawać ją na samym końcu, tak aby nie straciła swojego cennego aromatu.
Melisa do ciast
Melisa świetnie sprawdzi się jako dodatek do ciasta. Ja przygotowałam dla Was przepis na wegańską tartę sernikową z nerkowców – przepis opublikuję wkrótce. Świetnym pomysłem będzie też wzbogacenie melisą aromatycznego, cytrynowego ciasta na oliwie z oliwek. W sieci jest też sporo receptur na kruche ciasteczka z tym dodatkiem.
Kotki lodu z melisą
Wystarczy, że do silikonowej foremki wrzucisz kilka listków melisy, ulubione owoce, dopełnisz wodą i zamrozisz. Efektowny dodatek do drinków gotowy.
Melisa do napojów
Ze świeżej melisy możemy przyrządzić klasyczny napar. Warto jednak wzbogacić go dodatkami np sokiem z grejpfruta lub cytryny, miodem lub imbirem. Listki melisy można także dorzucać do wody celem jej aromatyzowania. Melisa sprawdzi się także w różnorodnych lemoniadach.
Melisa do ryb i mięs
Marynata z soku z cytryny, miodu, czarnego pieprzu, imbiru i melisy będzie genialnie komponować się z drobiem. Możemy tym zestawem przypraw zamarynować całe kawałki mięsa, albo dodać go do siekanego mięsa z piersi indyka przygotowując aromatyczne, wysokobiałkowe burgery. Melisa przypomina trochę trawę cytrynową dlatego śmiało można ją dodawać do tajskich dań – zyskają na świeżości. Melisa pasuje także do ryb. Mój ulubiony patent na to ziółko w połączeniu z rybą to proste pesto bez dodatku sera. Miksuję listki oberwane z jednej doniczki melisy, 3-4 łyżki oleju rzepakowego, sok z 1/2 cytryny, łyżkę miodu i 50 g migdałów – smak jest absolutnie obłędny! Cytryna i melisa całkowicie likwidują charakterystyczny zapach ryby sprawiając, że danie pachnie niesłuchanie lekko.
Melisa do zup, makaronów i sałatek
Wspomniane wyżej pesto nada się także do makaronu. Jeśli dodamy do niego więcej oliwy, soku z cytryny i nieco rozrzedzimy wodą, powstanie prosty sos do sałatki. Pesto możemy także wymieszać z jogurtem naturalnym – taki sos będzie pasował do chrupiącej sałaty lub mizerii ogórkowej. Melisa odnajdzie się również w kremowych zupach np marchewkowej, dyniowej lub z cukinii.
Więcej inspiracji znajdziesz na moim Pintereście w specjalnie stworzonej tablicy z przepisami na dania i napoje z melisą w roli głównej (kliknij na zdjęcie):
Właściwości zdrowotne melisy
Właściwości prozdrowotne melisy znane są nam już od starożytności. Od wieków używamy jej do leczenia bezsenności. Wspomaga także osoby cierpiące na stany lękowe, nerwicę oraz depresję. Melisa obniża ciśnienie, czemu zawdzięcza swoje właściwości uspokajająco-relaksacyjne. Regularne spożywanie melisy niweluje też wszelkiego rodzaju napięcie np skurcze menstruacyjne, bóle głowy spowodowane stresem i przemęczeniem. Pomaga także ukoić żołądek i jelita dzięki rozluźnianiu mięśni gładkich. Oprócz tego, tak jak większość ziół, działa przeciwzapalnie. Substancje aktywne zawarte w liściach melisy przyczyniają się również do zmniejszenia stanów zapalnych w organizmie oraz obniżania poziomu złego cholesterolu we krwi. Melisa pozytywnie wpływa na procesy poznawcze, zatem warto włączyć ją do diety w okresie intensywnego wysiłku intelektualnego czyli np nauki do sesji czy matury. Z tego samego względu warto ją podawać osobom starszym z uwagi na łagodzenie objawów demencji starczej. Bardzo dobrym pomysłem jest włączenie jej do diety osób chorych np na chorobę Alzheimera.
Melisę stosuje się nie tylko doustnie, ale także w formie inhalacji mocnym naparem albo w postaci płukanek do jasnych włosów czy łagodzącego toniku na skórę. Świetnym pomysłem są także relaksujące kąpiele z dodatkiem melisy. Melisa jest cenionym składnikiem wielu kosmetyków.
Warto zapamiętać, że świeża melisa ma zdecydowanie więcej olejków eterycznych wykazujących działanie prozdrowotne niż jej suszony odpowiednik.
Przekonani? Moje propozycje dań z wykorzystaniem świeżej melisy możecie zobaczyć TUTAJ, a tymczasem koniecznie zajrzyjcie na stronę partnera naszego bloga – producenta ziół doniczkowych marki Baziółka:
Melisa – uprawa w doniczce i zbiory
Z nią nie ma problemu. Wytrzymuje na parapecie dłużej niż każde inne znane mi zioło. Wystarczy znaleźć jej miejsce, w którym będzie miała odpowiednią ilość promieni słonecznych oraz niewielkie amplitudy temperatury i to jest większa część sukcesu. Podlewać (tak samo jak inne zioła) należy do podstawki. W przypadku świeżej melisy nie popadamy w żadne skrajności – ani nie przesuszamy, ani nie dopuszczamy do zalegania wody w podstawce doniczki. Zbyt mała ilość wody spowoduje wysuszenie, zbyt częste podlewanie zaskutkuje więdnięciem, rozwijaniem się w glebie pleśni a nawet gniciem. Melisę warto regularnie przycinać lub obskubać – ma niesamowite zdolności do regeneracji i niemal od razu wypuszcza świeże listki. To jedno z tych ziół, które w moim domu są niezniszczalne.
Z uwagi na fakt, że melisę łatwo utrzymać przy życiu, naprawdę nie warto jej suszyć, mrozić ani przetwarzać w żaden inny sposób. Traci sporo aromatu, smaku i właściwości prozdrowotnych, dlatego jedzmy ją na świeżo!
Artykuł powstał we współpracy z marką Baziółka – producentem świeżych ziół doniczkowych.
Mam na imię Viola Urban i wyzwolę w Tobie apetyt na zdrowe odżywienie. Od ponad 10 lat, razem ze wspierającymi blog ekspertami, dzielę się wiedzą, opinią i inspiracjami kulinarnymi. Czytając nasze wpisy poznasz podstawowe i zaawansowane informacje z zakresu zdrowego odżywiania i nauczysz się gotować naprawdę smacznie. Znajdziesz tutaj teksty merytoryczne, przepisy kulinarne, recenzje produktów, restauracji i książek, a także trochę motywacji i prawdziwych historii. Rozgość się - ten blog powstał dla Ciebie!